Dziś przedstawię moją najlepszą przyjaciółkę - Wenę. Wiem, ma dziwne imie, ale i tak ją wszyscy lubią...
Jest bardzo popularna i w ogóle... cool xD.
Czasami mi jej brakuje, bo nie ma czasu mnie odwiedzać...
Jednak czasami przychodzi... na przykład do domu (mojego), na lekcje, na przerwy w szkole... xD
Teraz myślicie, co to za przyjaciółka, co? xD
Otóż ona ... istnieje, ale nie jest człowiekiem...
Zagadka... kim, a raczej czym... jest Wena?
Odpowiedź znajdziecie w rozwinięciu...
Jak ja kocham Wene... bo to ona sprawiła, że piszę tak niesamowite blogi ... książki...
Mam nadzieję, że sami znaleźliście odpowiedź...
A jeśli nie... to jest ona tutaj:
Wena, nazywana również "Natchnieniem", jest uczuciem, który przychodzi jak coś bardzo chcemy, albo jak mamy masę pomysłów...
To znaczy...
Jeśli jesteś pisarką i masz Wene, to strasznie chce ci się pisać... blogi, książki... chcesz się rozwijać.
Jeśli jesteś artystą... malarką i masz Wene, to nie możesz oprzeć się pokusie... by coś narysować. Byle co... ale i tak chce ci się.
Jednak Wena nie przychodzi od tak na zawołanie. Czasami sama się pojawia, jak coś robisz... na przykład u mnie najczęściej jest, jak jestem w szkole albo oglądam TV w domu...
Raz chciałam pisać bloga, ale nie miałam weny, a jak jej nie ma ... to strasznie nic mi się nie chce- no tak jest u mnie, a każdy może mieć inaczej...
Na przykład ZW pisze blogi, książki, nie myśląc co pisze... a raczej wylewa swoje pomysły na papier nie mając weny - ona to jest dziwna (Sorrki ZW).
S ma podobnie jak ja. Jak ma mega Wene to pisze i pisze, by jej się tylko ta Wena nie skończyła...
A jak jej nie ma... to i tak pisze...
No cóż ... to chyba wszystko w mojej wypowiedzi na temat Weny. Mam nadzieję, że niektórzy, a może raczej większość zrozumiała to co miałam na myśli...
PS Jeśli ta wypowiedź obraziła niektóre osoby to sorry ;p
Macie Pecha xD.
Całuję Vice A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz